Pierwsze, na pewno nie ostatnie takie wydarzenie okazało się strzałem w dziesiątkę, chętnych pań nie zabrakło, wypełniły nasz dietetyczny kalendarz po brzegi. Akcje podzieliłyśmy na dwa dni.
W piątek odbyło wieczorne spotkanie, oprócz tego, co robimy na co dzień w gabinetach na panie czekało wiele atrakcji. Darmowe konsultacje dietetyczne i pomiary to u nas norma, każdy powinien regularnie sprawdzać jak u niego z sytuacja tkanką tłuszczową, nawodnieniem i samą masą ciała. Panie zatem dzielnie zmierzyły się z naszymi analizatorami i zadawały wiele wnikliwych pytań.
Dodatkową atrakcją były dermokonsultację i diagnostyka stanu skóry twarzy. Można było sprawdzić poziom nawilżenia, elastyczność, pracę gruczołów łojowych, poziom rozszerzenia porów, głębokość zmarszczek, unaczynienie cery oraz przebarwienia. Na tym nie koniec, znając diagnozę, od razu pojawiały się konkretne rozwiązania, jak z problemami skóry walczyć. Można było przetestować wiele kosmetyków z francuskiej marki dermokosmetycznej Avene oraz Elancyl. Każda pani biorąca udział w dermokonsutacji została obdarowywana odpowiednią dawką wiedzy, ale i tym, co cieszy najbardziej, czyli mini produktami, dostosowanymi do indywidualnych potrzeb skóry, tak by móc dbać o swój wygląd w domowym zaciszu.
Piątkowy wieczór osłodziła obecność Pani Pani Doroty przedstawiającej ekologiczne produkty dostępne w sąsiadującym z nami sklepie "Malowany Ul". Kinga Pieleszko oraz Alina Dawidczyk, wygłosiły prelekcję. Kinga opowiadała o tym, że zdrowie kobiety zaczyna się na talerzu, a Alina o tym, że nie kończy się na diecie, a na aktywności fizycznej. Nasze uczestniczki już wiedzą jak ważne są prawidłowo zbilansowane posiłki i odpowiednio dobrane ćwiczenia. W sobotę, na śniadanie Pan Andrzej z Lipnicy Murowanej zaproponował nam chleb. Uwierzcie, nie byle jaki chleb. Pieczony raz tygodniu, z mąki, która powstała ze zboża, które Pan Andrzej sam uprawia. Prawdziwa rzadkość, która owocuje wspaniałym produktem! Tradycyjnym chlebem na zakwasie, bez polepszaczy z rąk człowieka, który z wypieku chleba uczynił prawdziwy rytuał. W każdy czwartek :)miesiąca Pan Andrzej rozpala własnoręcznie wybudowany piec, po to by w piątek upiec chleb z mąki żytniej, orkiszowej, lub mieszanej pszenno-żytniej. W sobotę rozwozi i sprzedaje, opowiadając o wszelkich szczegółach wypieku, począwszy od cegły do budowy pieca, skończywszy na światowych modyfikacjach zboża. Pan Andrzej na nas wszystkich zrobił fenomenalne wrażenie, tak samo jak jego wyjątkowy chlebuś, którym zjadamy się po dzień dzisiejszy.
Część wspólna obu dni to też loteria z nagrodami, nikt nie wyszedł z pustymi rękami:)
Dziękujemy wszystkim fundatorom nagród!
Takie inicjatywy łączą, uczą, bawią i integrują, rozentuzjazmowane sukcesem pierwszej wspólnej akcji obiecujemy kolejne. Śledźcie uważnie wszystkie doniesienia w internecie, jeszcze będzie o nas głośno;)
Twój komentarz